No cześć, pamiętacie mnie? Klara się nazywam. Bla, bla, bla.. Urodziłam, byłam smutna ale już nie jestem. Mam fajnie! Zaczniemy ode mnie, opowiem o tym co tam u mnie.

Mam kilka słów od siebie. Opowiem trochę o domu w którym jestem.

Jest tu fajnie. Ciocia Agata coś mówiła do Cioci Ewy że mam przytyć. Przytyłam. Wszyscy mówią w domu że jem już za dużo, ale dają takie dobre. Ok, ale teraz rzucają mi masę myszek i babcia Danusia się ze mną bawi. Tak na nią wszyscy mówią, najlepiej! Słuchajcie. Nawet jak wszyscy mówią że szaleje nad ranem, to ona biega ze mną.

Więc mówię wam, ja jestem do adopcji. Ale chcę mieć też takich w porządku ludzi. Piszcie do Cioci Ewy, Cioci Agaty, gdziekolwiek. Warunki znacie. Okna bezpieczne, ludzie w porządku, miska ma być pełna (głośno powiem jak nie jest). Ale Ciocia Ewa, Babcia, druga Babcia i Wujek Mikołaj są w porządku, lubię ich.

Oho, czas napełniania miski, lecę! Oddaję klawiaturę!


Bójka i Brawurka

Sioooostra! Dorwałyśmy się w końcu do klawiatury, chodź, Bójka! No chodź.

Czekaj chwilę. Zjem. No, już, idę. No dobra. Opowiadaj, ja będę poprawiać jak coś się zapędzisz wariatko.

Słuchajcie, mamy rok. Dosłownie. A tyle się stało po drodze. Niedługo nasze urodziny. Nie wiemy co to urodziny, ale mama nas tuli bardziej to chyba coś ważnego. Tata to standard. Jak wraca z jakieś pracy, to bierze nas i wycałowuje jak szalony. Śmieszny jest, mówię wam. Idzie sobie na 8 godzin za drzwi i tak sobie stoi. Też chcemy taką pracę. Ale jak wraca, to czasem musimy mu powiedzieć że my rządzimy w głaskaniu, nie on. Mówi że tęsknił. My też, no ale bez przesady.

Nasi rodzice jak nas adoptowali, to byli tylko parą. Że niby razem, ale nielegalnie. Ciekawe w tym świecie ludzkim. Pojechali potem do cioci Weroniki, wrócili i mama mówiła że tata ma z nią mieszkać i wezmą jakiś ślub. Pokazała nam pierścionek, tak na niego mówiła. Śmieszny, myślałam że to jedna z naszych piłeczek. Tata wtedy tak się zirytował. Minęła dłuższa chwila, a potem jakoś ładniej się ubrali, przyjechało dużo ludzi którzy nas głaskali. Wrócili i wszyscy im gratulowali że są małżeństwem. Fajnie, fajnie. Nowy drapak z tej okazji dostaliśmy.

Jesteśmy tu bardzo szczęśliwe. Wszyscy mówią że my jesteśmy pierwsze i najcudowniejsze. Mamy starszą siostrę i młodszego brata. Jest fajnie. Polecam posiadanie rodziny. A i mama mówiła że mam ciągle przypominać o kastracji.

Brawurka, szybko, mama idzie coś robić w kuchni! Biegniemy!

Musimy lecieć, pa! Figa, zostawiamy klawiaturę jak chciałaś.

Figa vel Kluska

Dzień dobry. Jestem Figa. Mam 9 lat..

Młody złaź ty mały szkodniku z mojego ogona! Ale już! Sio, teraz ja.

Wybaczcie. Więc miałam ciężkie życie. Gdyby nie Ania i Adela i ciocie z Kotki Cafe pewnie bym zginęła.. No i gdyby nie ona, moja mama przyszywana. Ewa. Ona mnie uratowała i walczyła i kłóciła się o moje szczęście ze wszystkimi. Mikołaj był przeciwny, jej mama też. Teraz to wszyscy walczą z nią o to kto szybciej mnie przytuli, ale moje uczucia zawsze będą z nią. Ona tak płakała w kawiarni, mi było smutno bo się bałam i tak się odnalazłyśmy. Ciocia z Kotki była w szoku że kogoś mogę lizać po twarzy na pierwszym spotkaniu. Wiedziała chyba że skończy się to że będę tylko z nimi. Miała rację. Tak, taty Mikołaja stopy to najlepsze miejsce do snu.

Sorry mama, ale ty dostajesz zawsze buziaka. Coś też musi mieć od życia.

Z okazji Dnia Zwierzaka powiem wam, adoptujcie. Takie jaka ja, starsze i poturbowane przez los. One oddają wam całe serce. Obiecujemy że będziemy was kochać do końca naszych dni. Bo dzięki wam mamy dom i rękę która kocha codziennie.

Ja i diabełek. Na początku myślałam że to mój worek treningowy, ale teraz go lubię.

Chip

Cześć! Cześć! Jestem mini chip i mam 5 miesięcy! Nie mam jajek! Lubię jeść i lubię moją rodzinę.

Mamaaaaa!!!! To jest moment w którym Chip skacze kociej mamie na kark i mruczy jak traktor.

Kocham ją. Tatę też kocham! Babcię kocham! Moją biologiczną mamę kocham! Ja wszystkich kocham. Rodzice mówią że mam polecać rodzinę, bo posiadanie własnego domu jest w porządku z okazji jakiegoś dnia. To cześć. Idę zasnąć. Ciepło tu u mamy. Mamusia.. Mrrr, mrrr, mrrrrrr, mrrrrrrr..

Ewa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *