Zaczniemy od sióstr –
Brawurka : Bardziej ciągnie ją do surowego mięsa, zaczynamy zastanawiać się nad Barf. Super, nie?
Bójka : Lubi lizać się po tyle, przytulić się nadal lubi i zabrania mi wychodzić z domu.
Figa : Śpi, je, pobawi się, przywali rodzeństwu i jest szczęśliwa.
Chip : Nadal nie domyje pupy dzięki czemu piorę dziwne brązowe plamy.
Tymczasowe dzieci –
Siostry, Łatka i Pysia : Są w Kotka Cafe, nic się nie dzieje. Trzymamy kciuki za ich adopcję. Tęsknie za nimi okrutnie. Ale wiem że są szczęśliwe. Pewnie będę do nich chodzić i za każdym razem mam nadzieję że przyjdą.
Klara : O niej powstanie osobny post. Czuje się jak u siebie.
To co, mała aktualizacja jest, nie? To jutro temat.. porzucenia. Tego jaka jest droga kota porzuconego, z moich doświadczeń jak widziałam takie małe zwierzaki. Modelem zdjęć do opowieści i narratorem będzie Klara.
Nie kupuj, adoptuj.
Ewa.